16 września w Centrum Rekreacyjno-Szkoleniowym „Żawakol” w Gąbinie odbyła się Konferencja pod nazwą „Gąbińska Strefa Rozwoju Gospodarczego Przy Obwodnicy Szansą dla Regionu”. Organizatorem spotkania był Burmistrz Miasta i Gminy Gąbin Krzysztof Jadczak. Konferencja miała na celu omówienia szans na utworzenie strefy rozwoju gospodarczego, korzystając z właśnie budowanej przez Samorząd Województwa Mazowieckiego obwodnicy Gąbina. Pomysł świetny. Zaproszeni goście zacni. Rodzi się tylko jedno pytanie – dlaczego na konferencję nie zaproszono miejsko-gminnych radnych?
W myśl artykułu 18 ustawy z dn. 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym do wyłącznej właściwości rady gminy należy m.in. uchwalanie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego; uchwalanie programów gospodarczych; przyjmowanie programów rozwoju w trybie określonym w przepisach o zasadach prowadzenia polityki rozwoju.
Biorąc pod uwagę powyższe zapisy oraz punkt dotyczący kompetencji rady w stosunku do organu wykonawczego czyli burmistrza, zawartego w tym samym artykule w pkt 2 ust. 2 „…stanowienie o kierunkach jego (burmistrza) działania…” rodzi się pytanie, dlaczego na konferencję dotyczącą rozwoju gospodarczego regionu nie zostali zaproszeni gminni radni? Wszak to od ich decyzji zależą działania, które może podejmować gmina. To ich zgody będzie potrzebował Burmistrz Krzysztof Jadczak, chcąc utworzyć strefę i ją rozwijać. To właśnie od decyzji radnych będzie zależała przyszłość gminy.
O opinię zapytaliśmy radnego Klubu Radnych „Dla Miasta i Gminy Gąbin” w Radzie Gąbina Tomasza Nowackiego.
- O konferencji dowiedziałem się po fakcie – zauważa radny Nowacki – ale wydawało mi się, że raczej nie jest możliwe, aby Pan Burmistrz i pracownicy gminni nie zawiadomili radnych o tak ważnym wydarzeniu, w którym obecność radnych jest nieodzowna. Mam dużo obowiązków, zatem uznałem, że może po prostu informacja mi gdzieś uciekła. Na wszelki wypadek skontaktowałem się z kolegami i koleżankami - radnymi, niestety do nich informacja także nie dotarła. Czy przypadek? Trudno mi oceniać intencje Pana Burmistrza. – następnie dodaje – W moim wyobrażeniu pracy w samorządzie zawsze było i jest mniemanie, że aby coś dobrego zdziałać, trzeba to robić wspólnymi siłami, razem, zwłaszcza jeśli dodatkowo obliguje nas do tego prawo. Docierają do mnie również sygnały od lokalnych przedsiębiorców zainteresowanych tematyką konferencji, którzy nie mieli szans udziału w niej, że względu na brak informacji. W mojej opinii, jeśli myślimy o naszych mieszkańcach i rozwoju gminy poważnie, to takie „zdarzenia” nie powinny mieć miejsca.
Zapytaliśmy ponadto radnego Nowackiego co sądzi o powstaniu strefy gospodarczej wokół Miasta i Gminy Gąbin.
- Jest to niezwykle ciekawy i w pewien sposób bliski mi temat, gdyż z tematyką stref ekonomicznych spotykałem się nieraz w swojej pracy zawodowej. Szkoda, że nie wiedziałem o tej konferencji, ponieważ mam wiele ciekawych pomysłów, którymi chętnie bym wsparł Pana Burmistrza. – ubolewa radny Nowacki. – Co prawda budowana przez Samorząd Województwa Mazowieckiego obwodnica nie zmieni charakteru regionu na wybitnie gospodarczy, gdyż nadal pozostanie to droga jedynie z dwoma przeciwstawnymi pasami ruchu, jakich w regionie jest wiele. Niemniej z pewnością inwestycja wyprowadzi ruch z centrum miejscowości, co przełoży się na powstanie nowych terenów na inwestycje w bliskim sąsiedztwie miasta. Dla Gąbina jest to szansa, pod warunkiem, że władze podejmą niezwykle sprawne i innowacyjne działania. Ja jako radny, całym sercem wspieram tę inicjatywę. Wierzę także w kompetencje Pana Burmistrza, jego doradców oraz pracowników Gminy. Myślę jednak, że moja pomoc w tym zakresie także by się wydatnie przydała.
Naszym zdaniem wszyscy radni, reprezentując interes mieszkańców, słuchając ich zdania, mogliby wydatnie wspomóc działania burmistrza. Jednakże bez woli współpracy, nieco cynicznie traktując działania gminy jako swoje własne, nie dopuszczając radnych do ważnych dla sprawnego funkcjonowania gminy aspektów jej działalności, odtrąca się wolę działania, doświadczenie oraz wiedzę radnych. Oby taka chęć monopolizacji działań nie skończyła się dla gminy fatalnie.